Zielona Szkoła – wspomnienia, które zostają na długo
Pogoda – zamówiona. Dobry humor – spakowany. Kierunek – wybrany. Akcja Zielona Szkoła klas czwartych – gotowa!
To już tylko wspomnienia... ale jakie wspomnienia!
Mazury zachwyciły nas od pierwszego dnia. Jak powiedział pan, który sterował łodzią: „Jeśli nie płynąłeś Krutynią, to nie znasz Mazur.”
I właśnie od tego zaczęliśmy. Spływ malowniczą rzeką Krutynią był prawdziwą perełką – piękno natury, spokój, śpiew ptaków i moment na wyciszenie.
Kolejną atrakcją było Mazurskie Safari – wizyta w parku dzikich zwierząt w Kadzidłowie. Spotkaliśmy tam mnóstwo gatunków, niektóre bardzo chętne do głaskania. Jeśli Harry Potter wciąż szuka swojej sowy – wiemy, gdzie może ją znaleźć!
Później przyszedł czas na Mikołajki i Aquapark – czyli szaleństwo i relaks w naszym ulubionym wydaniu.
Choć można by pomyśleć, że po tylu atrakcjach zabraknie nam energii, malowniczo położony hotel tchnął w nas nową – wieczory spędzaliśmy na grach, tańcach i wspólnych zabawach.
Drugi i zarazem ostatni dzień Zielonej Szkoły spędziliśmy w Giżycku. Panorama z wieży ciśnień potwierdziła nasze przeczucia – to piękne miasto, warte bliższego poznania.
Zachwyciła nas Twierdza Boyen swoim wyjątkowym budownictwem i klimatem historii.
Spacer z przewodnikiem po Giżycku był jak podróż w czasie – Zamek, zabytkowy most obrotowy, port – każda opowieść odkrywała przed nami nowe „mazurskie perełki”.
Na koniec, już trochę zmęczeni, wsiedliśmy na statek, by podczas rejsu po jeziorze zregenerować siły i nacieszyć się ostatnimi chwilami wyjazdu.
Trudno było wracać... ale czekali stęsknieni rodzice.
Zielona Szkoła – zakończona. Ale wspomnienia zostają z nami na długo.